Pan teraz o przyrodzie mówi
Mówimy to, gdy ktoś opowiada pierdoły i jest to skierowane do większej grupy. My też mówimy do grupy, że niby chcemy coś wyjaśnić. Pochodzi z Rejsu, jak na zebraniu poeta opowiadał o swojej poezji, ale mówił cicho, więc kaowiec musiał powtarzać.
POETA: Moim tematem jest piękno przyrody... Takiej przyrody jaką widzę ja.
INSTRUKTOR KO: Ptaki przyrody?
POETA: Takiej przyrody jakiej widzę... Jaką widzę ja. Powiedzmy takiej dzikiej natury. Nieokiełzanej. Z... Powiedzmy z walorami właśnie tej ar... najbardziej artystycznymi.
INSTRUKTOR KO: Aha. Pan mówi teraz... mówi o przyrodzie teraz.
Profesor na wykładzie: jest ona czymś, co zindywidualizowane w sobie, by być dla siebie, co jednak nie istnieje samo przez się, a jedynie jako siła wroga światłu i może przez to trwać w doskonałej jednorodności.
Ktoś: Pan teraz mówi o przyrodzie.
Facet na koncercie: Ta kurteczka moja może wyglądać niepozornie, ale przeżyła ze mną więcej niż Wy tutaj wszyscy zgromadzeni...
Wszyscy: ??
Ktoś: Pan teraz mówi o przyrodzie...