Kalisraki
nic dodać nic ująć to po prostu kalesony zazwyczaj białe z rozciagnietą gumką, spadajace ze aż normalnie człowiekowi dym idzie z uszu ze złości ze nie wynaleziono dotychczas nic przyjemniejszego i niezawodnego w dobie lotów w kosmos. bo ten rosyjski wynalazca gaci i kalesonów, GOłODUPOW niezbyt sie nad swym wynalazkiem natrudził. ale nie o to mi idzie ale o opis w jakiej sytuacji usłyszałem o nich.
czee ziom!
jak te kalisraki zawiesiłeś na dupie? ofermo!
noo normalnie! żółtym do przodu brązowym do tyłu.