prajdakcje
Niskokosztowe, głównie korespondencyjne, najczęściej coroczne, akcje propagandowe w dużych firmach, korporacjach, kierowane do wszystkich pracowników, w swojej treści odnoszące się do wybranej grupy lub grup, którą kierownictwo danej spółki uznaje za niedowartościowaną bądź dyskryminowaną w kraju pochodzenia spółki (najczęściej USA) i wymagającej "dopieszczenia" słowami wsparcia w spamie korporacyjnym do wszystkich, przy jednoczesnym olewaniu apeli pracowników nie podpadających pod żadną z grup np. o podwyżki, poprawę standardów pracy itd. A przede wszystkim ignorujące ogólny apele o traktowaniu bez wyróżniania za kwestie inne niż merytoryczne np. pochodzenie bądź właśnie przynależność grupową.
Pomijana jest przy tym krajowa specyfika np. brak zasadności organizowania miesiąca dumy dla Murzynów w Polsce.
Określenie stanowi spolszczenie słowa pride - duma - od którego noszą nazwy poszczególne akcje np. Black Pride, Pride Month (celebrujące homoseksualizm), Women Pride, Asian Pride itd.
Im więcej prajdakcji w korpo, tym mniejsze perspektywy podwyżek.
Zaprawdę powiadam Wam: odważnym będzie ten korposzczur który zaproponuje prajdakcję dla białych, heteroseksualnych mężczyzn.
- Wszystkie maile z prajdakcjami lecą u mnie do jedynego słusznego miejsca. Chcesz regułkę na spam?
X. dba o pracowników w formie prajdakcji. Niskokosztowo.