fala

36

System nieoficjalnych reguł w wojsku. Zjawisko miało miejsce w Polsce w czasach, gdy obowiązywała zasadnicza służba wojskowa (dwuletnia, z czasem ją skracano, w 2009 z niej zrezygnowano). Nazwa "fala" związana jest z tym, że po przejściu najstarszej grupy żołnierzy do cywila, ich miejsce w hierarchii zajmował poprzedni pobór.

Najwyżej w hierarchii byli ci żołnierze, którzy mieli wkrótce przejść do cywila ("cywile"). Najniżej - nowo rekrutowani żołnierze, nazywani "kotami", na których wymuszano określone, pozaregulaminowe procedury. Żołnierzy starszych stażem określano mianem "dziadków".

Dla nieposłusznych były przewidziane kary, takie jak: kręcenie wora, pestkowanie (ściskanie jąder), pompki na suficie, karczycho (uderzenie z plaskacza w kark) czy uszak (bicie po uszach).

Z czasem, w ograniczonym zakresie, pojawiła się w szkołach. Co prawda znęcanie się uczniów klas starszych nad młodszymi rocznikami jest tak stare, jak ludzkość, ale w latach 90, pod wpływem popularnego filmu "Samowolka", uczniowie przejęli od wojska niektóre zachowania i nazewnictwo.

Pierwowzorem fali była dziadowszczyzna (diedowszczina) w wojsku rosyjskim.

Ja, kot szarobury,
z kitą podniesioną do góry,
dziękuję Szanownej Fali,
że dobrze po karku wali.
Przeszły mnie dreszcze,
proszę o jeszcze.
fala
-6

Inaczej - lewitacja, crowd surfing. Przenoszenie osoby na rękach tłumu w stronę sceny. Osoba taka zazwyczaj „wynurza” się z tłumu bądź wdrapuje się z ziemi na scenę/podest, by następnie rzucić się na tłum z nadzieją, że zostanie złapana.

- Ave, mogę na falę?
- Chłopaki, będzie lewitacja!
Wizerunek miasta