Syndrom Verceza
Zbytnie skupienie się na jednostce wybitnej, gdy ma się pracować jako zespół, na dłuższą metę osłabiając w ten sposób swoje możliwości.
Niekoniecznie w kontekście sportowym.
Nawiązuje do podobnych przypadków:
1) Maxa Verstappena (kierowca F1 w zespole Red Bull Racing)
2) Marca Márqueza (kierowca MotoGP wówczas w zespole Repsol Honda)
pod których zespoły mechaników przygotowywały pojazdy i były to pojazdy wyśmienite, na miarę swoich kierowców, którzy są ponadprzeciętni, zapominając o drugim kierowcy zespołu, który w przeciwieństwie to tych wybitnych kierowców był jednak "tylko" człowiekiem. Drugi kierowca nie wyrabiał za maszyną, którą prowadził i zostawał daleko w tyle, bo zespół dawał temu słabszemu, ale wciąż dobremu kierowcy ten sam pojazd co championowi, zamiast dostosować drugą maszynę do drugiego kierowcy, przez co RB osłabił swoją szansę na zdobycie Mistrzostwa świata konstruktorów, a Hondzie trudno wrócić do standardów sprzed Marqueza, gdy odszedł nie zdobyli (i nie zapowiada się na to) Mistrzostwa konstruktorów.
W przypadku Maxa kończyło się to serią memicznych już zmian w zespole. W ten sposób w latach 2015-2025 zepsutym kółkiem w sklepowym wózku zespołu RBR Verstappena byli Daniil Kvyat, Carlos Sainz, Daniel Ricciardo,Pierre Gasly, Alex Albon, Sergio Perez, Liam Lawson i (najpewniej) Yuki Tsunoda.
W przypadku Marca w latach 2013-2023 kolegami z drużyny byli Dani Pedrosa, Stefan Bradl, Alex Marquez i Pół Espargaró.
- Masakra, do zespołu dołączył genialny gracz i od razu stał się ulubieńcem trenera, który przestał zwracać na wszystkich innych uwagę, ćwiczymy tylko to co przyda się Nowemu, treningi mamy kiedy pasuje Nowemu.
- Syndrom Verqueza co?
- Jak cholera.