Libek

123

Również jako: "neo-libek".

Lekceważąco o osobie o neoliberalnych poglądach. Nieodłącznymi atrybutami stereotypowego libka są: wysokie zarobki, pogarda dla biednych, bezgraniczne uwielbienie dla Leszka Balcerowicza i Donalda Tuska. Typowy libek pracuje w korporacji w dużym mieście, mieszka na grodzonym, podmiejskim osiedlu, ogląda TVN, czyta GW i głosuje na PO.

Określenia używają wyłącznie osoby związane z radykalną lewicą (anarchiści, alterglobaliści, marksiści, feministki socjalne, ewentualnie "razemki") i jest to właściwie ich znak rozpoznawczy, bo prawicowiec najpewniej nazwie liberała "lemingiem" albo uzna go za "lewaka".

"A gdy już radykalizm napęcznieje, lewicowe centrum się od radykalizmu publicznie ODETNIE, a Wy, drogie libki, przyjmiecie wówczas socjaldemokracje Razemków jako głos rozsądku w przeciwieństwie do tych radykalnych Margotów. Płaczcie więc i tuptajcie nogą, ale lewica już wie: po 20 latach eleganckiej walki różnych Biedroniów, Wasz kandydat Trzaskowski tak bardzo bał się prawicy, że nawet nie potrafił wymówić skrótu LGBT."
(Galopujący Major, "Libki i medialne cytrynki płaczą, bo Margot śmiała pokazać fakulca", artykuł dla "Codziennika Feministycznego", 29.08.2020)

"Mnie obraziło ostatnio jak ktoś powiedział o mnie 'libku, idź się napij whisky za 3000'. Nigdy w życiu nie łyknąłem takiej taniej whisky."
(Aleksander Twardowski, felietonista "Liberté")
Wizerunek miasta