Korki na Estakadzie
Powiedzenie wzięło się od wielkiego remontu Estakady Kwiatkowskiego w Gdyni, który utrudniał ruch uczniom, powodując korki, a co za tym idzie: masowe spóźnienia do miejsc pracy lub nauki. Mimo skończonych prac, najczęstszą wymówką były właśnie korki na Estakadzie. Weszło więc to do mowy potocznej i używa się tego sformułowania wtedy, kiedy tak właściwie nie ma się jak usprawiedliwić spóźnienia bądź czyjaś wymówka jest totalnie bezsensowna i nieoparta na faktach rzeczywistych, przez co mu nie wierzymy. Zazwyczaj delikwent zaspał i uciekł mu autobus.
-Leszek, dlaczego znowu jesteś spóźniony?!
-Przepraszam, korki na Estakadzie
-Przepraszam za spóźnienie, korki na Estakadzie
-Stary, ja naprawdę chciałem przyjść, ale musiałem zawieść do weterynarza rozjechanego jeża!
- A przez korki na Estakadzie to trwało jeszcze dłużej...