Bejc
Pijany, ale konkretnie. Pomroczność jasna nieźle rozwinięta. Jednak bejc porusza się o własnych siłach, choć kierunek ruchu nie do końca sensowny. Potencjalna ofiara łatwego przychodu kaski. Pijany w trzy dupy.
- Skąd miałeś na palenie?
- Walnąłem bejca w rogi. (zabrałem pieniądze jakiemuś pijaczkowi)
- Widzisz go? Dał se w czajnik.
- Bejc jak ta lala.